MOJE WIERSZE MÓWIĄCE O EMOCJONALNYCH UNIESIENIACH...
Witajcie kochani :)
W świecie moich wierszy jest podobnie jak z moimi emocjami. Wystarczy chwila żeby napisać coś, co będzie wesołego lub też zupełnie przeciwstawnego. Chciałbym, abyście poczytali moje utwory pisane przez wiele lat w chwilach głębokiego natchnienia, w euforii jak i w dysforii.
Każdy wiersz jest inny i mówi o tym, co się ze mną działo i dzieje w rzeczywistym świecie...
Pozdrawiam Was kochani i ściskam mocno, życząc tym samym miłego czytania :)
W świecie moich wierszy jest podobnie jak z moimi emocjami. Wystarczy chwila żeby napisać coś, co będzie wesołego lub też zupełnie przeciwstawnego. Chciałbym, abyście poczytali moje utwory pisane przez wiele lat w chwilach głębokiego natchnienia, w euforii jak i w dysforii.
Każdy wiersz jest inny i mówi o tym, co się ze mną działo i dzieje w rzeczywistym świecie...
Pozdrawiam Was kochani i ściskam mocno, życząc tym samym miłego czytania :)
" głucha cisza"
Lubię tą głuchą ciszę
która mą duszę kołysze
już się z nią oswoiłem
słowami otuchy napoiłem
często w tej ciszy nie widzę siebie
ale jestem dla wszystkich w potrzebie
zaczynam działać, milcząc przesadnie
czekając na to aż jakieś słowo w me usta wpadnie
głucho wszędzie, jestem w pędzie
zaraz kolejna myśl do głowy przybędzie
aby zrobić coś dla innych, dla siebie
i za to kocham życie, nie myśląc o niebie...
"zawsze będę"
nic się z przypadku nie dzieje
więc trzeba mieć nadzieję
że rano wstaniesz '
sił nowych do życia dostaniesz
nigdy się nie poddawałem
zawsze na baczność, w gniewie stałem
nawet kiedy niemoc mnie ogarniała
dążyłem do swej radości aby się ukazała
radość się pojawiła w mej duszy
pusta, ale może choć ona mnie wzruszy?
nikt nie pozna mych myśli złowieszczych
bo będę stale trwał w tych chwilach lepszych....
„chcę istnieć”
życie nie zawsze uśmiech przynosi
nawet jak człowiek usilnie o niego prosi
każda chwila jest jednak cenna w mym życiu
choćbym całe swe dni siedział w domowym zaciszu
niewiele radości zaczerpnąłem pędząc szalony
byłem często swym istnieniem bardzo zmęczony
jednak pragnę jeszcze żyć i mieć uśmiech na twarzy
bo nigdy nie wiadomo co się jeszcze wydarzy
każdy dzień choć jest trudny do zniesienia
czekam na chwilę kiedy będzie odrobina wytchnienia
nie zapomnę tej chwili być może
kiedy spotkam na swej drodze kogoś kto mi pomoże
choć nie sposób pokonać cierpienia
nie można mieć ciągłych wyrzutów sumienia
życie jest jedno nawet w łzach goryczy
ale muszę pamiętać że to wszystko się mnie tyczy...
„dziękuję...”
dziękuję wszystkim za dobroć
dziękuję każdemu za miłość
dziękuję że mogę być z Wami
nic tak nie wskrzesza jak radość
nic tak nie wzrusza jak czyjeś dobre słowo
nic nie ma takiego znaczenia jak bliskość
wiedziałem o tym zawsze
wiedziałem, że dobro zwycięża
wiedziałem, że złość kiedyś zgaśnie
teraz zasypiam w ciszy
teraz już nie czuję na co dzień gniewu srogiego
teraz jestem z Wami wszystkimi w swoim pokoju...!
"Wiara"
Wierzę i chcę wierzyć
W lepsze jutro
W każdą myśl dobrą
Nigdy nie poprzestanę wierzyć
„Chaos złych myśli?-jest i będzie”
Okiem nadziei spojrzę w swą przyszłość
Czasy są trudne, ludzkie zmagania-żmudne
Chęć we mnie żyje, zmienić się pragnę
Lęk i trwoga?- niechaj odejdą ode mnie
Kiedy swą samotną wędrówkę zakończę
Ucałuję swój los, choćbym miał wiele trosk
Znikną na zawsze łzy cieknące po policzkach bladych
***
Gdy wiara we mnie się budzi
Mój umysł tak mocno się nie trudzi
Już wiem gdzie się w swym życiu podzieję
Bo kocham swą nieśmiertelną nadzieję…
"Och ma radości!"
Gości we mnie radość
Wspaniale przez byt pędzę
Już nie oglądam się za siebie
Każdy dzień dobry
Zamykam skrzętnie
W pudełku marzeń
Nic tak nie cieszy
Nic tak umysłu nie koi
Jak radość nieskończona
Czasami płaczę
A któż łez nie roni?
Takie życie w gonitwie
Uczucia ludzkie
Takie zmienne
Czerni nie pragnę
Dusiłem się nią za długo
Biel daje mi nadzieję!
Szaleństwo kolorów
Już właściwie chcę kroczyć
Droga musi być pewna
W zakamarkach zmysłów
W pustej przestrzeni
Rodzi się zło jeszcze
Nie pragnę go tak mocno
Czym taka rozkosz?
Nie chcę radości złudnej
Zawsze gdy stawiam krok
Jeden, potem drugi śmiało
Zaczynam rozumieć
Nic nie będzie jak dawniej
Pustka i chaos
Myśl goniąca kolejną w nonsensie
****
Czemu tak się działo?
Czemu dobro tyle lat we mnie spało?
Czemu wreszcie tyle sił do walki miałem?
Widocznie tego aż tak mocno chciałem….!
„Miłujmy się”
Kochani moi, sercem z Wami jestem
Każdy dzień maluję na obrazie sumienia
Zasypiam ze spokojem by móc się obudzić
Nawet gdybym musiał nazajutrz się trudzić
Dlatego prośbę mam do Was wielką- miłujmy się!
Okażmy choć trochę uczucia swemu bliźniemu
Niechaj rany, które już dawno się zagoiły
Nigdy nikomu serc pogrążonych w cierpieniu nie koiły
Czas odnaleźć swój sens- co nie jest prostotą!
Dni niepewne, które nadejdą za moment, za chwilę
Niechaj każdy z nas je ubarwi w kolorach soczystych
A świat się ukaże zupełnie dla wszystkich jasny, przejrzysty…
„nadzieja”
Na świadomości szczycie rodzi się myśl
Strumień światła przepływa
Gasząc dni niepewne
Oczy otwiera wola cudna
Mknąc przez krople wzruszenia
dni dobre radością wypełnia
niemoc, niebyt i esencja wiary
chaos, gniew srogi-to elementy bytu
niewiedza i rozum -zapleczem pomysłu
sens pragnień odnaleźć trudno
rozsądek samotnie w umyśle swym tańczy
a nadzieja w sercu strudzonych zostaje…
Komentarze
Prześlij komentarz
Jeśli chcesz to w tym miejscu dodaj swój komentarz :)